W 1786 roku Goethe wyruszył w podróż do Włoch. Pojechał tam pod fałszywym nazwiskiem, aby nie zostać rozpoznanym jako sławny autor Cierpień młodego Wertera. Będąc w Rzymie nadal posługiwał się pseudonimem, nawet gdy przebywał wśród osób, które wiedziały, kim był naprawdę. W Wiecznym Mieście zatrzymał się w domu Johanna Heinricha Wilhelma Tischbeina, autora prezentowanego dzisiaj obrazu, z którym wcześniej Goethe korespondował, ale nigdy nie spotkał osobiście. Razem z nim wyruszał na wycieczki i wyprawy, w tym do „zniszczonych grobów wzdłuż Via Appia” (cytat z Goetego). Owocem pobytu poety u Tischbeina jest słynny portret Goethego, który powstał wkrótce potem. „Wielki Goethe” ukazany jest na nim jako ktoś znajdujący się pomiędzy epokami starożytności i mu współczesnej.
W 1887 roku kolekcjonerka sztuki Adèle von Rothschild podarowała obraz muzeum Städel we Frankfurcie nad Menem. Dział się w to w czasie, gdy kult Goethego osiągnął swoje apogeum. W nowopowstałym Cesarstwie Niemieckim szukano kulturowych symboli, na których można by zbudować niemiecką tożsamość narodową, a Goethe i Schillera podniesiono do rangi pisarzy ogólnonarodowych. Obraz Tischbeina stał się symbolem niemieckiej wiedzy, sztuki i kultury. Jest to jedno z najznamienitszych dzieł sztuki w kolekcji Muzeum Städel, i uważane jest powszechnie za perłę niemieckiego malarstwa. Portret odegrał ważną rolę w kształtowaniu wizerunku Goethego tak, jak postrzegamy go dzisiaj - jako głównego reprezentanta niemieckiego klasycyzmu.