Jesteśmy w dziewiętnastowiecznej Brazylii i właśnie dzieje się coś do tej pory niespotykanego: po raz pierwszy Królewska Akademia Sztuk Pięknych przyznała nagrodę kobiecie, młodej artystce nazwiskiem Abigail da Andrade, która niestety nie figuruje w podręcznikach historii sztuki. Warto jednak podkreślić, że zostawiła po sobie istotną spuściznę, pomimo przedwczesnej śmierci oraz trudnościom związanym z byciem kobietą i artystką w czasach i społeczeństwie, w których żyła.
Jedną z nagrodzonych prac był Kąt Mojej Pracowni, namalowany w 1884 r., zaliczany do najpiękniejszych i najbardziej poruszających prac Abigail. Obraz pokazuje nie tylko miejsce pracy artystki, jest też artystyczną afirmacją w świecie zdominowanym przez mężczyzn.
To naprawdę piękna scena: malarka w centrum kompozycji, pracuje nad płótnem, rozmawiając z ciotką. Przedmioty wokół (rzeźby, studia, portrety) wskazują na to, że artystka stale rozwija swoją technikę.
Niewidoczność twarzy Abigail podkreśla jej skupienie na pracy. Jej intencją jest afirmacja siebie jako malarki, zawodowca w zajęciu, które kobiety w tamtym czasie podejmowały wyłącznie jako hobby.
De Andrade zmarła bardzo młodo – w wieku 27 lat, po przeprowadzce do Francji z ukochanym, który również był artystą i jej nauczycielem. Prace Abigail są wspaniałe, reprezentują unikalną, kobiecą perspektywę i zdecydowanie nie zasługują na zapomnienie.
- Rute Ferreira
Jeżeli chcialibyście dowiedzieć się więcej o tej brazylijskiej artystce, przeczytajcie artykuł Rute Piękne autoportrety Abigail de Andrade.