Kitagawa Utamaro
Kitagawa Utamaro, centralna postać w literackim i artystycznym świecie Edo (obecnie Tokio), stał się jednym z najbardziej znanych twórców ukiyo-e („obrazów przepływającego świata”).
Sztuka i życie były ściśle powiązane w Yoshiwara, licencjonowanej przez rząd dzielnicy rozrywki na obrzeżach Edo. Druki ukiyo-e odegrały znaczącą rolę w reklamowaniu przyjemności dzielnicy i promowaniu kultu kurtyzan. Niezadowolony z istniejących stylów przedstawiania kobiecego piękna, Utamaro przyjął wielkogłowe przedstawienia aktorów ze szkoły Katsukawa. Jego arcydzieła to portrety pięknych kobiet (bijinga), półdługie i popiersiowe, które zaczął tworzyć w latach dziewięćdziesiątych XVIII wieku. Chociaż jego ulubionymi obiektami były wysoko postawione kurtyzany, przedstawiał także zwykłe uliczne prostytutki, kelnerki z herbaciarni, gejsze i gospodynie domowe. Utamaro był znany ze swojej pomysłowości w aranżowaniu swoich postaci w przestrzeni papieru.
Jego bohaterka, Ichikawa, znana piękność, należała do najwyższej rangi kurtyzan - ōrian. Biel jej cery, proste rysy twarzy i wyszukana fryzura z grzebieniem i spinkami podkreślają mikowe tło (sproszkowana mika posypana na powierzchnię arkusza), które mieni się wokół niej. Gdy Ichikawa podnosi rękę, aby pokazać odważny wzór koła powozu na swoim kimonie, zakrzywiony otwór jej bielizny odsłania jej wydłużoną szyję, w tym uwodzicielskie krawędzie karku, uważane za obszar o wyjątkowej urodzie. Dwie asystentki Ichikawy, Mitsumo i Tamamo, nie są uwzględnione na obrazie, ale ich imiona są wygrawerowane w prawym górnym rogu wraz z imieniem kurtyzany i jej domu. Matsuba-ya („Pine Needle House”) był jednym z najsłynniejszych domów publicznych w Yoshiwara.
P.S. Zapraszamy do zapoznania się z innymi obrazami Utamaro przedstawiającymi japońskie piękności i gejsze w naszym zestawie pocztówek! Jesteśmy pewni, że spodoba Wam się nasz wybór wspaniałych japońskich dzieł sztuki. :)
P.P.S. Oto kolejna kurtyzana uwieczniona techniką ukiyo-e: Hinaaya z domu uciech Chōji. Ten drzeworyt należał do braci Van Gogh!